Ładowanie . . .
Ładowanie . . .

Stomiczka w stylu vintage. „Ze stomią można pięknie wyglądać. Ograniczenia są tylko w głowie”

stomia

Stomia24.pl

3 lipca 2024
Stomiczka w stylu vintage. „Ze stomią można pięknie wyglądać. Ograniczenia są tylko w głowie”

41-letnia Alina Soińska z Wrocławia ma swój styl – jej stylizacje cieszą się dużym zainteresowaniem na Instagramie. Inspirują się nimi nie tylko stomiczki. - Jeśli stomia mnie nie ogranicza, to ciebie też nie musi – mówi pani Alina. Na jej koncie na IG: alla_stylowo  można znaleźć przede wszystkim stylizacje vintage.

Aleksandra Zalewska-Stankiewicz: Jak to jest, gdy nastolatka dowiaduje się, że zdiagnozowano u niej chorobę na całe życie?

Alina Soińska: Miałam 16 lat, gdy stwierdzono u mnie chorobę Leśniowskiego-Crohna. Ta informacja była dla mnie abstrakcją. Mimo że bieganie po toaletach było dla mnie krępujące, początkowo bagatelizowałam objawy choroby, jak większość młodych pacjentów. Crohn od początku mnie nie oszczędzał. Męczyły mnie biegunki i ostre bóle brzucha, bardzo schudłam, miałam anemię. Moja skóra była w fatalnym stanie, a między czasie zdiagnozowano u mnie reumatoidalne zapalenie stawów. Dużo czasu spędzałam w szpitalach, mierzyłam się z wieloma trudnościami, przez co nie mogłam funkcjonować tak, jak moi rówieśnicy. Mimo trudnych doświadczeń, mam pogodne usposobienie i patrzę na życie pozytywnie, co zawsze bardzo mi pomagało. Również, gdy byłam nastolatką. 

Z Crohnem żyje Pani dokładnie ćwierć wieku. Którą fazę choroby uważa Pani za najtrudniejszą?

W 2009 roku stan mojego zdrowia bardzo się pogorszył. Ta sytuacja zbiegła się z przygotowaniami do mojego ślubu. Z tygodnia na tydzień czułam się coraz gorzej. Sądziłam, że jest to spowodowane stresem. Jednak objawy nie ustępowały nawet w czasie podróży poślubnej, która była dość intensywna – zwiedziliśmy m.in. Francję, Holandię i Irlandię, gdzie mieszka mój brat. Prawie przez cały czas miałam bóle brzucha i biegunki, co zabierało radość z cieszenia się tymi chwilami. Zaraz po powrocie trafiłam do szpitala na oddział gastroenterologiczny, gdzie po tomografii komputerowej okazało się że zostać operowana i to natychmiast. Lekarze wytłumaczyli mi, że powstał u mnie ropień zaotrzewnowy oraz guz zapalny  zagięcia  śledzionowego okrężnicy. Mój chirurg stwierdził, że ledwo uszłam z życiem i że muszę mieć silny organizm, skoro przetrwałam podróż poślubną z tak uciążliwymi objawami.

Co było największym wyzwaniem po operacji?

Bałam się, że nie poradzę sobie ze stomią, zarówno jeśli chodzi o kwestie techniczne, jak i mentalne. Jednak rzeczywistość okazała się mniej problematyczna niż sądziłam. Znalazłam sposób na oswojenie stomii, a właściwie tę metodę podpowiedziała mi moja kochana przyjaciółka.

Jaka to metoda? Chodzi o założenie profilu na Instagramie, na którym prezentuje Pani swoje stylizacje?

Dokładnie tak, choć na początku publikowanie zdjęć bardzo mnie krępowało. Jednak z czasem polubiłam to zajęcie, które łączy dwie rzeczy – moją pasję do mody vintage oraz uświadamianie innym, że ze stomią można wyglądać ładnie i czuć się komfortowo. Gdy zaczęłam umieszczać zdjęcia na Instagramie, miałam jeszcze większą motywację do tego, aby o siebie zadbać, a jednocześnie przekazać dobrą energię innym. Dzięki temu profilowi wiem że stać mnie na więcej i że mogę osiągnąć wiele i zrealizować swoje cele.

Z jakim odbiorem spotkała się Pani wśród użytkowników social mediów?

Docierały do mnie sygnały, że ludzie bardzo pozytywnie odebrali mój profil. Dzięki temu znacząco wzrosła moja pewność siebie, poczułam jeszcze większą motywację do działania. Poza tym bardziej zaakceptowałam siebie jako stomiczkę. Nabrałam ochoty na to, aby zacząć nosić jasne i obcisłe ubrania, po które wcześniej nie sięgałam. Uświadomiłam sobie, że dobrze w nich wyglądam, a wiele ograniczeń było w mojej głowie. 

Pokazuje Pani, że kobieta ze stomią może być bardzo atrakcyjna i cieszyć się pełnią życia. Taki przekaz jest potrzebny stomiczkom?

Bardzo, ponieważ mnóstwo osób wstydzi się stomii. Mówienie czy pisanie o chorobie Leśniowskiego-Crohna i innych chorobach jelit pozwala więcej zrozumieć i dojrzeć do tego, że ze stomią można normalnie funkcjonować. Mam jeszcze wiele planów związanych z social mediami. Chciałabym jeszcze więcej treści poświęcać tematowi kobiecości i seksualności przy stomii. Uważam, że kobiety będące w takiej sytuacji jak moja wciąż trzeba przekonywać, że mogą być piękne, atrakcyjne i pożądane. Jako stomiczka czuję bardzo dobrze ze sobą i cieszę się że mówiąc o tym, pomagam innym kobietom. Jeśli stomia mnie nie ogranicza, to ciebie też nie musi. Pamiętam, jak pierwszy raz odezwała się do mnie pewna dziewczyna. Napisała, że jej mama też ma stomię, a z mojego profilu czerpie inspiracje dotyczące stylizacji. Dało mi to wiele radości, że w ten sposób mogę komuś pomóc.

W jakich stylizacjach najlepiej czuje się Pani ze swoim woreczkiem?

Obecnie prawie we wszystkim czuję się rewelacyjnie. Natomiast nie założyłabym biodrówek lub bielizny z niskim stanem. Jednak nie z powodu stomii, lecz ze względu na wygodę – po prostu nie czuję się komfortowo w takich ubraniach. Co wcale nie oznacza, że dla innych stomiczek nie będą one dobrym wyborem.

Są ubrania, których lepiej unikać ze względu na stomię?

Kiedyś myślałam, że powinnam unikać jasnych i obcisłych ubrań. Jednak obserwując inne konta zauważyłam, że kwestią indywidualną jest to, w czym czujemy się dobrze i komfortowo. Tak naprawdę najpierw trzeba zadbać o swoją psychikę. Pogodzić się z faktem, że mamy stomię. Gdy przepracujemy ten etap, możemy zająć się metamorfozą naszej garderoby. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie dobrze wybrać stylizacji dla siebie. Jeśli zrobimy porządek w głowie, przeprowadzenie porządku w szafie będzie dużo mniejszym wyzwaniem. 

W jaki sposób dba Pani o stomię i skórę wokół niej?

Od zawsze używam kosmetyków do pielęgnacji stomii. Dobieram je do swoich potrzeb. Są to gaziki do zmywania skóry, gaziki z płynem ochraniającym, pasta uszczelniająco-gojąca. Higiena jest bardzo ważna dla stomików, ale również poczucie, że dbamy o własne ciało.

Jakie ma Pani plany?

Być zdrową i szczęśliwą. A z przyziemnych spraw, otworzyć własny gabinet kosmetologiczny, w którym mogłabym troszczyć się o dobre samopoczucie moich klientek. Staram się bardzo pozytywnie spoglądać na świat, choć zdarzają się gorsze momenty. Po kilku latach od operacji okazało się, że cierpię również na niedoczynność tarczycy i astmę oskrzelową. Ale nie poddaję się. Jeszcze raz podkreślę, że chcę pokazywać innym kobietom, że stomia nie jest ograniczeniem. Mówię to między innymi moim koleżankom i kolegom z Polskiego Towarzystwa Wspierania Osób z Nieswoistymi Zapaleniami Jelita „J-elita”, do którego należę.

 

Powiązane produkty

Konsultacja stomijna
Darmowa pomoc